Palmy jak bociany – znikają na zimne dni
To już ostatnia szansa na zdjęcie z palmą. Gigantyczne, pięciometrowe drzewa znikają z katowickiego Rynku. Nie na zawsze – z racji coraz zimniejszych dni i niesprzyjającej aury, trzeba je przezimować pod dachem. Wiele było propozycji, najlepsze okazało się – paradoksalnie – lodowisko Jantor, zaznacza Maciej Stachura z katowickiego urzędu miasta.
„Palmy staną przy samej płycie lodowiska, więc każdy kto w sezonie zimowym będzie chciał zobaczyć plamy, wystarczy że wybierze się na łyżwy i jeżdżąc na łyżwach, będzie mógł podziwiać palmy”.
To będzie potężna operacja logistyczna, w której wykorzystać trzeba będzie wózki widłowe, koparki i ciężarówki – ale efekt powinien zachwycać, dodaje Stachura.
„Palmy w zimowej aurze w Katowicach – będzie to coś bardzo ciekawego. Może znowu mieszkańcy będą sobie robić zdjęcia jeżdżąc na łyżwach całymi rodzinami pod palmami, na pewno będzie to dobrze wyglądać. Palmy opuszczają katowicki Rynek, będzie to potężna operacja logistyczna, by te palmy załadować”.
Chętnych do przezimowania feniksów było sporo – brano pod uwagę między innymi Spodek, Międzynarodowe Centrum Kongresowe lub Pałac Młodzieży. Ostatecznie, lodowisko Jantor doskonale się do tego nadaje, ma największe wejście, nie ma też obaw, że posadzka nie wytrzyma kilku ton obciążenia.
Palmy nie są w stanie przeżyć zimy w naszych warunkach klimatycznych. Te zahartowane wytrzymują spadki temperatur do – 2 st. C w porze jesiennej, ale optymalne warunki dla nich zimą to temperatura między 5 – 10 st. C, przy dość dużym dostępie światła dziennego.
Cztery pięciometrowe feniksy kanaryjskie stanęły na katowickim Rynku z początkiem czerwca. Umilały upały tuż przy odkrytym nurcie Rawy. Teraz stanowić będą atrakcję fanów jazdy na łyżwach. Wielkie przenosiny – już w przyszłym tygodniu.