Chorzów: Nie widać końca konfliktu w sprawie łączenia szpitali
Nie widać końca sporu w sprawie planów połączenia Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie z Centrum Pediatrii i Onkologii działającym w tym mieście. Pracownicy ZSM popierają plany miasta z kolei personel drugiego szpitala ma zupełnie inne zdanie na temat i nie chce łączenia placówek.
Dlaczego miasto chce łączenia szpitali? – Żeby zapewnić świadczenia i możliwość leczenia chorych, zarządzający szpitalem, czyli miasto Chorzów prowadzi działania zmierzające do uzyskania najwyższego stopnia referencyjności dla tego szpitala. Żeby do tego doszło musi nastąpić połączenie dwóch jednostek. Połączenie zapewni dostęp bez konkursu do finansowania leczenia – przypomina Sebastian Grosicki, ordynator oddziału hematologii w Zespole Szpitali Miejskich:
– Brał połączenia szpitali to ogromne zagrożenie dla oddziałów działających w Zespole Szpitali Miejskich – mówi Jolanta Wadas kierownik oddziału neurologii w ZSM.
Pracownicy Zespołu Szpitali Miejskich popierają działania miasta zmierzające do połączenia, ale personel Centrum Pediatrii i Onkologii protestuje i nie zgadza się na takie rozwiązanie. Swoich koleżanek i kolegów nie rozumieją lekarze Zespołu Szpitali Miejskich. – Konflikt nas nie dotyczy, bo nie słyszałem żadnego słowa, które dotyczyłoby lekarzy z naszego szpitala więc nas to nie interesuje. Nas interesują kwestie leczenia chorych – dodaje Sebastian Grosicki ordynator oddziału oddziału hematologii.
– Znam wielu pracowników Centrum Pediatrii Onkologii. Znamy się, lubimy się i powiem szczerze, że nie rozumiem ich postępowania. Jestem za tym żeby te szpitale połączyć, bo jest to szansa na utrzymanie oddziałów w ZSM – mówi Jolanta Wadas kierownik oddziału neurologii.
Konflikt w sprawie łączenia chorzowskich szpitali stał się na tyle poważny, że tym tematem zajęła się dzisiaj Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego.
← Wróć na stronę główną