Bytom: „Nad Kapuletich i Montekich domem”

Bytom: „Nad Kapuletich i Montekich domem”… muzyka Charlesa Gounoda. Opera Śląska szykuje się do premiery opery „Romeo i Julia” na podstawie słynnego dramatu Wiliama Szekspira. Libretto do muzyki Gounoda napisali Jules Barbier i Michel Carré, a opera miała swoją premierę 1867 roku w Operze Paryskiej.
Tragiczną miłość kochanków z Werony zobaczymy na bytomskiej scenie w reżyserii znanego reżysera teatralnego i operowego- Michała Znanieckiego. Premiera spektaklu odbędzie się 21 października o 18.00. Nawiązanie do Szekspira już nam gwarantuje, że to będzie bardzo uniwersalna historia. Wersja Gounoda to opowieść o konflikcie ulicy, rodzin, całego miasta i w tym konflikcie nagle przepiękne duety miłosne. Pracujemy na dużych scenach baletowych, gdzie ten konflikt będzie podkreślony przez taniec. Balet jest podzielony na dwie grupy. Jeden jest tym pięknym baletem Kapuletich, w pięknych strojach, a druga grupa, która cały czas przewija się przez teatr, wyskakuje z lóż i próbuje się zabić – mówi reżyser Michał Znaniecki.
Na scenie powstanie kopia teatru szekspirowskiego a kostiumy będą nawiązywała do ubrań z epoki. Reżyser zapowiada, że będzie dużo efektownych scen, pojawi się także akrobatka, która będzie królową Mab, o której śpiewa Merkucjo.
Kierownikiem muzycznym spektaklu jest Bassem Akiki – dyrygent goszczący na wielu europejskich scenach muzycznych, katulanie kierownik artystyczny bytomskiego teatru. W partiach tytułowych zobaczymy Ewę Majcherczyk (Julia) oraz Andrzej Lamperta i Sang-Jun Lee, którzy będą odtwarzać postać Romea. Jak zapowiada Ewa Majcherczyk: Julia będzie miała ludzką twarz. Jest młoda, jest bardzo romantyczna i bardzo zakochana ale też zadziorna. Będzie na pewno prawdziwa. Dla mnie właściwie wystarczyło się cofnąć do tego czasu, kiedy miało się te kilkanaście lat, jakie się miało relacje z rodzicami, kolegami i oddać to na scenie…wówczas nie trzeba niczego już grać- mówi odtwórczyni roli Julii. Operowa Julia uwielbia tańczyć, uwielbia wspinać się po drzewach, skakać, biegać, jest bardzo żywiołową dziewczynką…
Z kolei Andrzej Lampert zapowiada, że Romeo będzie zbuntowany. Będzie kochający aż do…deski grobowej. romeo to w interpretacji Michała Znanieckiego jest trochę zawadiacki, trochę szalony, nerwowy, nadpobudliwy…Na razie jeszcze szukam tego w sobie, żeby go zagrać- mówi Andrzej Lampert. Młody tenor dodaje, że partia Romea jest to jedno z największych jego wyzwań artystycznych. Opera składa się z pięciu aktów i niemal w każdej scenie jest Romeo. Andrzej Lampert jednak dodaje, że muzyka jest tak piękna i sama „niesie”, że muszę się pilnować, żeby nie poddać się tym emocjom, bo muzyka mnie wzrusza…
Scenografię do spektaklu przygotował Luigi Scoglio, za choreografię odpowiadają Elżbieta Pańtak i Grzegorz Pańtak. Premiera w sobotę 21 października 2017.
← Wróć na stronę główną