Historię tego niezwykłego wędrowca warto poznać
Dodane 08.03.2018 o 09:54

Nie miał na bilet i szedł z Kopenhagi do Budapesztu. Wycieńczony drogą Węgier zatrzymał się w Jordanowie Śląskim. Tam w urzędzie gminy dostał gorącą herbatę i ciasto.
Nie mówił po polsku, ani po angielsku czy po niemiecku, dlatego komunikacja z nim była bardzo utrudniona, ale udało się uzyskać kilka najważniejszych informacji:
-tyle Zbigniew Fabish, pracownik urzędu gminy w Jordanowie Śląskim. Sprawą Węgra zajęła się policja. O podjętych działaniach mówi jeden z mundurowych:
-relacjonował Grzegorz Droszczak z policji w Sobótce. 48-letni mężczyzna powinien już być na węgierskiej ziemi. Cóż – potwierdziło się stare przysłowie, że Polak-Wegier- dwa bratanki…
← Wróć na stronę głównąPROPONOWANE WIADOMOŚCI
ROZMOWA DNIA
Na czasie
Akcja szczepień przeciwko COVID-19 dynamicznie nabiera tempa
15.04.2021 o 16:01
W Sosnowcu wiosną przybędzie nowych drzew i krzewów
15.04.2021 o 14:52