Polacy zatrzymani na Białorusi. Dramatyczny wpis matki jednego z mężczyzn: „Nie wiem gdzie go wywieziono”

Protesty na Białorusi nie milkną. Trzeci dzień manifestacji po wyborach prezydenckich. Białoruskie służby zatrzymały wczoraj między innymi trzech Polaków. Wiadomo, że dwóch z nich to polscy studenci. Matka jednego z nich apeluje w internecie o pomoc.
W sprawie zatrzymanych Polaków interweniował Ambasador Polski na Białorusi, Artur Michalski, domagając się ich uwolnienia. Sprawdza także, czy w aresztach znajdują się inni zatrzymani Polacy. Pierwszy o zatrzymaniu naszych rodaków poinformował Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej:
Niestety wszystko wskazuje na to, że wśród zatrzymanych w Mińsku jest dwóch polskich studentów. Skontaktowały się ze mną ich rodziny, które utraciły wczoraj wieczorem z nimi kontakt. Otrzymałem zapewnienie od Pana Ambasadora, że konsul zajął się ich odnalezieniem.
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) August 11, 2020
Jednym z zaginionych na Białorusi mężczyzn jest Kacper, którego mama w Internecie wystosowała apel o pomoc w odnalezieniu syna. Jak pisze w swoim dramatycznym poście, mężczyzna razem ze swoim kolegą Witkiem Dobrowolskim zostali zatrzymani przez milicję w Mińsku na Białorusi. Kobieta od kilkudziesięciu godzin nie ma z nim kontaktu.
Kochani, mój syn Kacper Sienicki razem ze swoim kolegą Witkiem Dobrowolskim zostali zatrzymani przez milicję w Mińsku na…
Opublikowany przez Anetę Sienicką Wtorek, 11 sierpnia 2020
Przypomnę, fala protestów przetacza się przez Białoruś po tym, jak kolejny raz prezydenckie wybory wygrał Aleksandr Łukaszenka. Społeczność międzynarodowa jest przekonana, że wybory sfałszowano. Protesty są brutalnie tłumione przez policję. W szpitalach znajduje się już ponad dwieście rannych osób. Niestety wiadomo również o pierwszych ofiarach śmiertelnych.
← Wróć na stronę główną