Męczarnie Legii i awans mistrza Polski do kolejnej rundy eliminacyjnej piłkarskiej Ligi Mistrzów. O awansie zdecydowała jedna bramka, a legionistów przed blamażem uratował rezerwowy. Legia wygrała z Linfield Fc 1:0.
Na papierze to Legia była lepszym zespołem i wszystko wskazywało na to, że Linfield Fc z Irlandii Północnej to nie będzie wymagający przeciwnik. Kibice mieli jednak w pamięci kompromitujące porażki polskich drużyn w europejskich puchar już na wstępnych etapach rywalizacji, dlatego ostrożnie podchodzili do typowania faworyta. I niestety znów potwierdziło się, że to nie przewidywania, a boisko weryfikuje drużyny.
Legia od pierwszej minuty ruszyła na rywala, ale nie potrafiła swojej przewagi udokumentować golem. Pierwsza połowa bez bramek i z każdą minuta robiło się co raz bardziej nerwowo. Goście pogorszyli swoja sytuację na kwadrans przed końcem meczu, bo od tego momentu grali w dziesiątkę. Decydujący moment meczu miał miejsce w 82. minucie. Gwilia zagrał do Jose Kante, który na boisku pojawił się w drugiej połowie. Ten pokonał bramkarza Linfield. Okazało się, że to była jedyna bramka tego spotkania, która zdecydowała o awansie Legii do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
← Wróć na stronę głównąROZMOWA DNIA
Na czasie
Bytom: Kolejna projekty z „6 dla Stroszka" już w opracowaniu
Beskidy: Śniegu znów przybędzie. Warunki do narciarstwa biegowego idealne
Może Ci się spodobać
