Stoki, hotele i restauracje w Beskidach dostępne w lutym? Przedsiębiorcy otwierają biznesy

Nie chcą już dłużej czekać na decyzję premiera i nowe przepisy sanitarne. Ich sytuacja jest tak trudna, że zamierzają się posunąć do bardzo ryzykownego kroku. Restauratorzy, hotelarze i właściciele stoków narciarskich w Beskidach zamierzają, wbrew obecnie obowiązującemu prawu, otworzyć swoje biznesy dla turystów.
Szczepieni to bezpieczeństwo – ale też szansa na to, że szybciej będzie można wrócić do normalności. Rząd zaznacza, że decyzję o ewentualnym luzowaniu obostrzeń poda w przyszłym tygodniu. Na na to, z wielką nadzieją, czeka wielu przedsiębiorców.
Trudna jest sytuacja między innymi hotelarzy i restauratorów. Póki co, przepisy sanitarne uniemożliwiają im normalne prowadzenie biznesów. Wielu z nich staje na skraju bankructwa, nie mogąc udźwignąć kosztów pracowniczych i opłat za najem i utrzymanie lokali.
Właściciele wyciągów, restauracji i hoteli z Beskidów mają dość tej trudnej sytuacji. Zapowiadają, że 1 lutego otwierają swoje biznesy. Zdesperowani przedsiębiorcy uważają, że o dla nich być albo nie być.
Po pierwszym wiosennym lockdownie branża turystyczna była w zapaści – jednak teraz to już prawdziwa katastrofa.
Jeśli zapowiedzi okażą się być prawdziwe, 1 lutego ruszą wszystkie stacje skupione w Wiślańskim Skipassie.
← Wróć na stronę główną