Śmigłowiec spadł pod Pszczyną. Dwie osoby nie żyją

Dwie osoby nie żyją, dwie są ranne po tym, jak pod Pszczyną rozbił się prywatny śmigłowiec. Do tego wypadku doszło w środku nocy.
Gęsta mgła, ciemność i ciągle zima. Bardzo trudne warunki do pilotowania podniebnych maszyn. Śmigłowiec rozbił się nocą pod Pszczyną. Spadł w lesie między Studzienicami i Jankowicami.
Są ofiary śmiertelne
Jak poinformował Radio Piekary młodszy brygadier Mateusz Caputa z pszczyńskiej straży pożarnej, zgłoszenie służby otrzymały w środku nocy. Na miejsce wysłano wszystkie służby. – Strażacy, którzy dotarli na miejsce, zastali rozbity śmigłowiec a wewnątrz dwie osoby. Poza helikopterem kolejne dwie. Lekarz stwierdził zgon osób, które były wewnątrz pojazdu. Dwie pozostałe osoby zostały przewiezione do okolicznych szpitali – relacjonuje Caputa.
Trwa dochodzenie
Na miejsce przyjechała także policja, prokurator oraz przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Trwają czynności dochodzeniowe. Strażacy zabezpieczają teren.
Do wypadku doszło na terenach leśnych pomiędzy Jankowicami i Studzienicami, w pobliżu rzeki Dokawy. To teren podmokły i służby miały trudności by dostać się na miejsce. Trzeba było wykorzystać amfibię.
← Wróć na stronę główną